wtorek, 8 listopada 2016

4 wskazówki jak zwolnić pamięć i skuteczniej się komunikować

4 wskazówki jak zwolnić pamięć i skuteczniej się komunikować


Autor: Urszula Winiarska


Będąc właścicielem firmy, menadżerem lub pracownikiem mamy mnóstwo spraw do załatwienia i zapamiętania. Większość spraw i wykonywanych zadań ma ostateczny lub przybliżony termin realizacji. Często staje się to powodem niepokoju i stresu. Jak to wszystko poukładać, aby niczego nie pominąć i dobrze się porozumieć z innymi... ?


Dlaczego to takie ważne?
Dzięki kilku prostym zabiegom możesz osiągnąć spokój umysłu i zapewnić sobie terminowość wykonywania zaplanowanych zadań. Masz możliwość usprawnienia zarządzania i poprawienia umiejętności menadżerskich. Będziesz pewny, że zapamiętasz informacje związane z działaniem firmy, obowiązkami domowymi i przyjacielskimi kontaktami.

Komunikacja z innymi ludźmi - ważna umiejętność XXI wieku
W dzisiejszych czasach,aby odnieść sukces potrzebna jest umiejętność Komunikacji. Trzeba ją stale ulepszać.

„Od jakości Twojej komunikacji, zależy jakość Twojego życia.” - Brian Tracy

Jak podaje Grzegorz Szczerba – trener i konsultant, sprawność menadżera „można nawet mierzyć przy pomocy stosowanych przez niego metod komunikacyjnych.”

Czym jest Komunikacja?
Komunikacja to proces dwustronnego przekazywania informacji od jednej osoby do drugiej. Trzeba patrzeć na nią przez pryzmat skuteczności. Brak skutecznego komunikowania się z otoczeniem, w przypadku firmy, pogarsza sprawność prowadzonych przez nią działań.

4 wskazówki, które mogą ułatwić Ci poprawną komunikację?

Po pierwsze
Nie trzeba wszystkiego pamiętać, bo można to zapisać. Dzięki temu unikniesz lub ograniczysz zakłócenia w procesie komunikacji i będziesz miał pewność, że nic Ci nie umknie z tego, co chcesz zapamiętać. Twój relaks po pracy będzie zapewniony, bo przecież wszystko już zaplanowałeś i zapisałeś.

Zamiast zapamiętywać możesz zapisać informacje
W publikacji „Menadżer doskonały”- Grzegorz Szczerba przekonuje, że naprawdę ma sens posiadanie swojego kalendarza, zeszytu, notesu, organizera... Co możesz w nim robić?

  • Możesz przechowywać w nim zapisane informacje, notować to co uznasz warte zapamiętania.
  • Zamiast zapamiętywać daty, nazwiska, miejsca, w których powinieneś być, możesz je zapisywać. W każdej chwili możesz także wracać do tych informacji, kiedy tylko będzie taka potrzeba.
  • Warto notować informacje o swojej konkurencji i zbierać pomysły do wprowadzania ich w życie.
  • Wyznaczony cel oraz plan jego realizacji, po zapisaniu nabiera większej siły do wprowadzenia go w życie.


Po drugie
Ważne jest także utrzymywanie porządku. Wszystkie dokumenty, pliki w komputerze i przedmioty powinny mieć swoje miejsce, wtedy:

  • nie trzeba pamiętać, gdzie się znajdują,
  • nie traci się czasu na ich odnalezienie.


Po trzecie
Kiedy tylko możesz staraj się zapisywać, to co chcesz powiedzieć. Dzięki temu będziesz samodzielnie mógł weryfikować to, co zamierzałeś przekazać ludziom i sprawdzać, czy Ci się to udało. Jeśli tylko to możliwe proś o informację zwrotną. Będziesz miał pewność, że odbiorca właściwie zrozumiał, to co chciałeś mu przekazać. Trzeba także pamiętać, aby unikać zbyt dużej dawki informacji. Każdy z nas ma bowiem ograniczenia w ilości przetwarzanych danych.

Po czwarte
Do każdego wystąpienia, spotkania czy rozmowy należy się przygotować planując to, co chcemy przekazać drugiej stronie. Także wtedy dobrze jest to sobie wcześniej zapisać. W ten sposób sprawnie ukierunkujesz uwagę odbiorcy.
Potem pozostaje wystąpić przed ludźmi pamiętając, że

  • prawie 55% przekazu odbierana jest przez wrażenia wzrokowe,
  • 38% ton i głos mówiącego,
  • wypowiadane słowa to tylko około 7% Twojego przekazu.


Powtórzenia – sposób zapamiętywania bez zapisywania
Jeśli nie chcesz lub nie możesz zapisać, to pozostaje Ci powtarzanie. Podstawowym warunkiem zapamiętania jest bowiem przeniesie informacji z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej, dzięki powtórzeniom. Do Ciebie należy wybór, z którego sposobu w danej chwili skorzystasz.

Źródło: Grzegorz Szczerba, Menadżer doskonały, Komunikacja, Gliwice 2013
fot.StartupStockPhptos/px


Urszula Winiarska
Papiernikus

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

8 sprawdzonych sposobów radzenia sobie z manipulacją - cz.2

Zasłona z mgły – jeden z 8 sposobów radzenie sobie z manipulacjami – cz. 2


Autor: Urszula Winiarska


Poznasz teraz kolejne 4 sposoby reagowania na próby manipulacji. Z takimi zachowaniami możesz się spotkać podczas rozmów negocjacyjnych, gdy druga strona będzie dążyła do realizacji tylko swoich potrzeb. Prawdopodobnie poczujesz wtedy, że Twój cel i potrzeby są ignorowane, Twój niepokój narasta.


Pojawia się też niechęć do realizacji zadań zaplanowanych, z pominięciem Twoich potrzeb. Prawdopodobnie po takim spotkaniu poczujesz się jak osoba przegrana. Jak się przed tym bronić?

Zasłona z mgły, czyli zero reakcji na uwagi krytyczne

Bezdyskusyjne akceptowanie uwag krytycznych, zarzutów, uwag deprecjonujących (umniejszających), pozwala na spokojne reagowanie. Nie wiąże się z niepokojem, czy poczuciem winy. W ten sposób dajemy znak rozmówcy, że jego uwagi krytyczne nie dotykają nas. Informujemy drugą stronę o konieczności zaprzestania takiego działania.

Przyznanie się do błędu i uprzedzanie krytyki

Przyznanie się do błędu jest metodą pozwalającą na utrzymanie się na poziomie równorzędnego partnera, a nie osoby, która się tłumaczy. Uprzedzenie krytyki pozwala na zneutralizowanie ataku oraz rozładowanie napięcia.

„Z pewnością może Pan uważać naszą firmę za niesolidną i ma Pan do tego całkowite prawo. Nie dotrzymaliśmy terminu wykonania zamówionej usługi i przepraszamy za ten błąd.”

Negocjowanie sposobu prowadzenia rozmów

Ten sposób przydaje się szczególnie, gdy rozmówca wykorzystuje emocje i nieczyste zagrania. W takim momencie możemy przerwać rozmowę i poinformować, że czujemy się manipulowani. Wtedy rozmowa przestaje dotyczyć zagadnień merytorycznych, a ich przedmiotem staje się sposób sposób jej prowadzenia. Po ustaleniu zasad możesz wrócić do przerwanych negocjacji.

Zdarta płyta

Taką technikę warto zastosować w sytuacji, gdy ktoś zmusza nas do uległości lub nadmiernych ustępstw. Występują w niej dwa elementy:

  • zdanie – klucz (powtarzasz je wielokrotnie, stanowczo, spokojnie), poza tym, gdy skoncentrujesz się na prostym zdaniu łatwiej opanujesz emocje,
  • podtrzymujesz kontakt poprzez nawiązywanie do argumentacji partnera (parafraza):

„Rozumiem, że zależy Ci, aby terminowo zakończyć projekt.”

Asertywne zachowanie, czyli nie naruszaj praw innych

Skutecznym ratunkiem przed manipulacjami będzie także Twoje asertywne zachowanie. Dzięki niemu obronisz swoje prawa, ale bez naruszenia praw innych. Masz szansę na zakończenie spotkanie z pozytywnym poczuciem wygrana-wygrana.

Jeśli tematyka Cię zainteresowała, zapoznaj się także z pierwszą częścią tekstu o manipulacji.

Czy kiedykolwiek stosowałeś jakiś przedstawiony wyżej sposób i czy okazał się skuteczny?

Źródło: Cialdini R.B., Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka, Gdańsk 2009
Witkowski T., Psychomanipulacje, Biblioteka Moderatora
fot.flyupmike/px


Urszula Winiarska
Papiernikus

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

8 sprawdzonych sposobów radzenia sobie z manipulacją - cz.1

8 sprawdzonych sposobów radzenia sobie z manipulacją - cz.1


Autor: Urszula Winiarska


Czy kiedykolwiek spotkałeś na swojej drodze toksyczne osoby? Czułeś się źle w ich obecności, bo używali manipulacji? Być może miałeś z nimi kontakt, jako przedsiębiorca prowadzący negocjacje. A może spotykasz ich także w domu, wśród członków rodziny lub w towarzystwie znajomych...? Przyjrzyjmy się bliżej takim zachowaniom.


Ważną myśl na ten temat przekazała Meryl Streep:

"Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie poświęcę ani minuty na tych, którzy chcą mną manipulować."
Meryl Streep, J. M. Teixeira


Poznaj 8 sposobów radzenia sobie z manipulacjami

1. Technika Małego Księcia

Mały Książę - bohater książki A. de Saint-Exupery, zadawał róży niestrudzenie to samo pytanie, gdy próbowała sprowadzić ich rozmowę na inne tematy. Jeśli zauważysz, że rozmówca stara się pokierować negocjacje w inną stronę, niż to planowałeś, zadawaj mu to samo pytanie. Jak długo je powtarzać? Dopóki nie uzyskasz oczekiwanej przez siebie odpowiedzi.

2. Akceptowanie komplementów

Technika ta może być wykorzystana przeciwko manipulacji związanej z podnoszeniem wartości drugiej strony, dla osiągnięcia przychylności. Polega na przyjęciu i zaakceptowaniu komplementu, czyli niezaprzeczaniu prawdzie o nas. W ten sposób wytrącasz broń z ręki manipulatora. Najprawdopodobniej osoba manipulująca nie będzie więcej próbować. Ważne, abyś zachował wewnętrzny spokój, opanowanie, odpowiednią gestykulację i mimikę.

3. Zamiana oceny na opinię

Zamiast odpierać atak i uzasadniać swoje racje możesz zamienić ocenę w opinię. W ten sposób krytyka staje się mniej groźna. Gdy usłyszysz np. taką ocenę:

„Ty nigdy nie wywiązujesz się na czas ze swoich zadań!”,

możesz powiedzieć:

„Rozumiem, że takie jest Twoje zdanie na mój temat. Czy masz do mnie jeszcze jakieś inne zastrzeżenia?”

4. Demaskowanie aluzji

Trudno poradzić sobie z krytyką, gdy ocena ma formę aluzji, czyli nie jest podana wprost.
np. „W naszym gronie są tacy, którzy nie wykonują obowiązków lidera zespołu i powinni być zwolnieni z tej funkcji.” Tak podaną aluzję najlepiej zdemaskować.
„Jestem liderem zespołu, prowadzę go zgodnie z wytycznymi. Czy uważa Pan, że nie powinnam być liderem?” (demaskowanie aluzji)
W ten sposób zmuszasz drugą stronę do wyrażenia oceny wprost, a potem zamieniasz ją w opinię.

Wśród toksycznych ludzi, manipulatorzy to tylko jedna z grup, której należy unikać. Przedstawię Ci teraz 5 typów toksycznych ludzi.


1. Specjaliści w robieniu Tobie źle, czyli manipulanci
Ten typ szuka Twojego czułego punktu, aby go potem wykorzystać dla swoich celów. Szantaż emocjonalny stanowi przykład takiej manipulacji:
„Jesteś niewdzięczny, a przecież tak wiele mi zawdzięczasz. Gdy mnie już zabraknie to dopiero mnie docenisz, ale będzie za późno.”

2. Notorycznie niezadowoleni
We wszystkim doszukują się negatywów. A to oznacza więcej problemów. Często się skarżą, że los ich skrzywdził. Nie widzą niczego, co może sprawiać radość.

3. Upajający się przeszłością
Dla tej grupy chowanie urazy to najcenniejszy skarb. Najważniejsze dla nich jest to, co wydarzyło się wiele lat temu. W pamięci ukrywają to, co ktoś powiedział lub zrobił. Dzisiejszy dzień nie ma dla nich wielkiego znaczenia.

4. Trudni rozmówcy, czyli fanatycy
Dla nich ważniejsza jest idea niż człowiek. Gdy się z nimi nie zgadzasz, masz inne zdanie, inną opinię mogą Cię zaatakować. Dlaczego? Dlatego, że dla nich istnieje tylko jeden słuszny kierunek myślenia. Fanatyzm to wręcz zaprzeczenie rozmowy. To przeszkoda na drodze do porozumienia.

5. Przeciwstawiający się wszystkiemu
Tacy ludzi walczą przede wszystkim o własne racje. Ich głównym motorem jest to, aby się nie zgadzać. Wyszukują przeszkody zamiast skupić się na rozwiązaniach. Spodziewają się i przewidują wokół spisek, nieszczęście lub podstęp.

W drugiej części poznasz kolejne 4 sposoby radzenia sobie w sytuacjach, gdy ktoś wykorzystuje manipulację do tego, aby realizować tylko własne cele.

Czy potrafisz rozpoznać takie zachowania i się od nich uwolnić?

Urszula Winiarska

Żródło: Cialdini R.B., Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka, Gdańsk 2009
Witkowski T., Psychomanipulacje, Biblioteka Moderatora
manufaktura-radosci.blogspot.com
fot.Kapa65/px


Urszula Winiarska
Papiernikus

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co warto wiedzieć o presji stosowanej w negocjacjach?

Co warto wiedzieć o presji stosowanej w negocjacjach?


Autor: Urszula Winiarska


Codziennie, wiele razy poddawani jesteśmy manipulacjom. Inni ludzie wpływają na nas wielokrotnie, często w sposób niezauważalny. Na pewno nie lubisz, gdy ktoś Tobą manipuluje.


Podczas negocjacji wykorzystywane są różne sposoby do realizacji celów, często tylko jednej strony. Możesz nauczyć się rozpoznawać techniki manipulacyjne. Warto też poznać sposoby obrony przed nimi. Dziś przedstawię Ci jedną technikę stosowaną przez osoby manipulujące.

Perswazja czarna i biała
Zanim zajmę się stosowaniem presji w rozmowach, chcę jeszcze podkreślić, ze wywieranie wpływu na innych nie musi być nieetyczne. Wyróżnia się bowiem:

  • perswazję białą – gdy rozmówca jest uczciwy, kompetentny i rzetelny oraz
  • perswazję czarną - gdy użyta jest manipulacja i nie bierze się pod uwagę uczuć oraz potrzeb drugiej strony.


Manipulacja i manipulatorzy
Większość manipulatorów nie do końca zdaje sobie sprawę, że to co robią, jest manipulacją. W ten sposób otrzymują od drugiej osoby to, czego sami pragną, ale nie wykładają swoich kart na stół. Czy zgodzisz się, że jest to forma braku szacunku? W taki sposób przekazywana jest informacja:

„Postanowiłem już, iż to, czego ja chcę, jest dobre również dla Ciebie. Będę robić wszystko, abyś zrobił to, czego ja chcę.”


Presja – taktyka manipulacyjna
Presja jako taktyka manipulacyjnej wywołuje u mnie szczególną niechęć. Wiele razy obserwowałam jej stosowanie w stosunku do siebie i innych. Robi się nieprzyjemnie. Dziś potrafię to nazwać, rozpoznać i chcę to też Tobie przekazać . Dzięki temu będziesz wiedział jak się przeciwstawiać takim zachowaniom.

Jakie kroki podejmuje rozmówca stosujący presję?
Wykorzystuje w tym celu dość prymitywny mechanizm.

  1. Najpierw buduje taką atmosfery spotkania, aby druga strona czuła się źle.
  2. Następnie daje do zrozumienia drugiej stronie, że jeśli będzie się dalej upierać, to ta sytuacja będzie trwała.
  3. W trzecim kroku pokazuje szansę zmiany tej niekomfortowej sytuacji. Wystarczy tylko, że zgodzisz się na proponowane warunki, a sytuacja przestanie być dla Ciebie nieprzyjemna.

Byłeś/łas kiedyś w takiej sytuacji? Mnie zdarza się to, co jakiś czas. Czasem jestem tylko obserwatorem, a niekiedy doświadczam takiego działania na sobie. Co zrobić, aby nie stać się ofiarą manipulatora?


Przejawy lekceważenia
Po to, aby druga strona czuła się źle manipulator daje pewne oznaki lekceważenia np.:

  • rozmawia przez komórkę w czasie Waszego spotkania, a Ty czekasz...
  • przerywa rozmowę, aby odebrać telefon,
  • nie poświęca Ci uwagi i zajmuje się innymi sprawami...


Ataki personalne
Podczas stosowania presji negocjator posuwa się czasami do ataków personalnych np. deprecjonując (umniejszając) drugą stronę, także w obecności innych. Po tego typu zabiegach dopiero składa ofertę, którą oczywiście należy przyjąć.

Jak radzić sobie z manipulacją i być skutecznym pod presją?
Najbardziej skuteczną metodą radzenia sobie z metodami manipulacji jest jasne zakomunikowanie manipulatorowi tego, iż dostrzegliśmy jego grę i nie mamy zamiaru brać w niej udziału. Uświadom sobie, co Ci przeszkadza i zdemaskuj działania drugiej strony. Następnie jeśli to możliwe, powiedz manipulatorowi to, że dostrzegłeś/łaś jego grę i nie masz zamiaru brać w niej udziału np:

„Przeszkadza mi to, że jest Pan zajęty innymi sprawami. Proponuję skupić się na temacie rozmowy i rozwiązaniach.”

Sympatyczny, miły manipulator?
Pamiętaj, że osoba manipulująca będzie sprawiała wrażenie miłej, sympatycznej – tak długo dopóki dostaje od Ciebie to, czego chce. Jeśli nie otrzyma tego, co zaplanowała zacznie się robić nieprzyjemnie. To będzie dla Ciebie znak, żeby zareagować.

Przygotowanie do negocjacji
Przygotowując się do spotkań, ważnych rozmów, negocjacji warto zapisywać najistotniejsze informacje np. w notatnikach. Będziesz mieć większą pewność, że rozmowa negocjacyjna przebiegnie w kierunku, który wcześniej zaplanujesz. Jeśli obie strony rozmów zakończą negocjacje z przekonaniem "wygrana-wygrana", będzie to prawdziwy sukces dla Ciebie i partnera rozmowy.

Jak często zdarza Ci się, że ktoś wywiera na Ciebie presją, aby osiągnąć zamierzony cel?

Źródło: D. Yager, r. Ball, Talent do obcowania z ludźmi, InterNet Services Corporation,1998
prof. Robert Rządca, dr Marek Adamiec, Emilian Wojda, Skuteczne negocjacje w życiu i pacy, Gazeta Wyborcza
fot.geralt/px


Urszula Winiarska
Papiernikus

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

7 zasad myślenia usprawniających działanie w szybko zmieniającym się świecie XXI wieku

7 zasad myślenia usprawniających działanie w szybko zmieniającym się świecie XXI wieku


Autor: Urszula Winiarska


Świat, w którym obecnie żyjemy, zmienia się bardzo szybko. Wokół siebie dostrzegamy wiele zmian. Jak sobie z tym poradzić? Przedstawiam Ci 7 zasad myślenia, które pomagają w przechodzeniu przez proces zmian.


„Ludzie silni stają z rzeczywistością twarzą w twarz” - B. Tracy

Bez Internetu i telefonu komórkowego nie wyobrażamy sobie życia. Wokół siebie dostrzegamy zmiany, które nas dotykają. Trzeba się do nich dostosować. Nasz opór nie ma znaczenia. Jak sobie z tym poradzić? Określono 7 zasad myślenia pomagających nam w przechodzeniu przez proces zmian. Oto one, wystarczy je poznać i zastosować.

Zasada 1
Ponowna ocena

W chwili, gdy odczuwasz stres, rozczarowanie, frustrację, doznałeś porażki, masz trudności... otrzymujesz ważny sygnał, że to czas na ponowną ocenę sytuacji. Skoncentruj się wtedy na stanie obecnym, skup się na tym jak jest.

Zasada 2
Ponowne przemyślenie

Przystąp do zbierania jak największej ilości informacji. Pomocne mogą być właściwe pytania.

  • Co dokładnie się stało?
  • Kiedy i jak do tego doszło?
  • Kto brał w tym udział?
  • Jakie mogą być konsekwencje?
  • Co możesz zrobić natychmiast, by rozwiązać problem?

Gdy odpowiesz sobie na te pytania, Twoja decyzja będzie się wtedy opierać na faktach, a nie na emocjach.

Zasada 3
Reorganizacja

Swoje życie zawodowe i osobiste powinniśmy tak układać, aby bez większych problemów móc sprawnie funkcjonować. Należy ciągle usprawniać swój sposób życia, pracy i prowadzenia biznesu, ponieważ czasy, ludzie, sytuacje ciągle się zmieniają. Reorganizacja jest po to, by lepiej działać w nowej rzeczywistości.

Zasada 4
Restrukturyzacja, czyli wprowadzaj zmiany

Gospodaruj swoim czasem, energią i zasobami tak, by skierować je na realizację wybranych priorytetów. Oznacza to przesunięcie czasu, pieniędzy i zasobów z obszarów o niższej wartości, do tych o wartości wyższej. Jak to wygląda w praktyce? W życiu prywatnym np. poświęcaj więcej czasu na to, co daje Ci najwięcej satysfakcji lub szczęścia. W firmie natomiast skieruj najlepszych pracowników do obszarów o największym potencjale.

Zasada 5
Przeprojektowanie, czyli uproszczenie

Polega na szukaniu sposobów, aby zmniejszyć stopień skomplikowania procesów, ograniczyć liczbę etapów i delegowanie zadań.

  1. Zlecanie zadań o niskiej wartości wyspecjalizowanym firmom.
  2. Konsolidacja zadań, czyli łączenie obowiązków kilku osób i wykonywanie ich samodzielnie, przekazanie jednemu pracownikowi lub podzielenie między różne osoby.
  3. Całkowite wyeliminowanie niektórych zadań i czynności.

Zasada 6
Tworzenie siebie na nowo

Ten przydatny sposób myślenia opiera się na zastosowaniu grubej kreski. Podstawowym celem jest oddzielenie się od przeszłości. Następny krok to uruchomienie wyobraźni i poszukanie odpowiedzi na 2 pytania.

  1. „Co mogłabym zrobić, gdybym zaczynała od zera, z czystym kontem?”
  2. „Czy gdybym wiedziała to, co wiem teraz, zaangażowałabym jeszcze raz swój czas, pieniądze, emocje... w konkretne relacje zawodowe lub prywatne?"

Zasada 7
Odzyskiwanie kontroli

Jak panować nad swoimi działaniami, uczuciami? Jak mieć nad nimi kontrolę? Psycholodzy twierdzą, że każdy z nas ma zewnętrzne lub wewnętrzne umiejscowienie kontroli.

  1. Wewnętrzne poczucie kontroli daje poczucie panowania nad sytuacją i własnym życiem. Gdy coś idzie nie tak zachowujemy spokój i myślimy pozytywnie
  2. Przy zewnętrznym umiejscowieniu kontroli nie wygląda to tak dobrze. Łączy się bowiem ze stresem i negatywnym myśleniem. Czujemy wtedy, że to co się z nami dzieje zależy od innych ludzi, zdarzeń i okoliczności. Dlatego staje się to często przyczyną frustracji.

Czy wiesz, gdzie znajduje się Twoje miejsce kontroli nad własnym życiem?

Źródło: B. Tracy, Przemiana (Reivention) - Jak sprawić, by reszta twego życia była jeszcze lepsza, Warszawa 2011
fot.Alexas_Fotos/px


Urszula Winiarska
Papiernikus

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

czwartek, 21 lipca 2016

Jak dobrać wygodne krzesło biurowe?

Jak dobrać wygodne krzesło biurowe?


Autor: Monika Dywijska


Do każdej pracy potrzebne są odpowiednie narzędzia. Jeśli większość czasu spędzamy w biurze, to po za komputerem, telefonem i materiałami biurowymi naszym narzędziem pracy stają się również meble, takie jak biurko czy krzesło.


Gdy po spędzeniu całego dnia w biurze bolą nas mięsnie, barki lub kręgosłup oznacza to, że warto rozważyć zakup nowego siedziska.

Kluczem do znalezienia odpowiedniego krzesła jest przede wszystkim odpowiedź na pytanie: ile czasu będziemy przy nim spędzać?

Do 2 godzin dziennie

Jeśli za biurkiem będziemy spędzać stosunkowo niewiele czasu dobrym wyborem będzie krzesło o prostej budowie, którego podstawę stanowi pięcio-ramienna gwiazda. Powinno ono umożliwiać regulację wysokości oraz zapewniać podparcie w dolnym, lędźwiowym odcinku kręgosłupa.

Do 4 godzin dziennie

Większa ilość czasu w pozycji siedzącej wymaga zastosowania dodatkowych rozwiązań. Po za wytycznymi podanymi wcześniej krzesło powinno posiadać również podłokietniki, możliwość regulacji odchylenia oparcia oraz głębokości siedziska.

Powyżej 4 godzin dziennie

Przy tak dużej ilości czasu najlepiej zakupić jest krzesło umożliwiające tak zwane „siedzenie aktywne”. Najczęściej są to siedziska, których podstawę stanowi sprężyna, która zachowuje ciało siedzącego w ruchu i nie ogranicza go, pozwala się wygodnie „powiercić” oraz dostosowuje się do przyjętej przez niego pozycji. Dzięki temu mięśnie brzucha i pleców nie sztywnieją i nie wywołują bólu po wstaniu od biurka.

Krzesło czy fotel?

Rozróżniamy dwa typy siedzisk: te w których oparcie nie jest bezpośrednio połączone z siedziskiem, czyli krzesła, oraz te, w których siedzisko łączy się z oparciem, czyli fotele. Wbrew pozorom, przy dużej ilości czasu spędzanego na pracy biurowej zdecydowanie lepiej sprawdzi się krzesło ze względu na większe możliwość regulacji i lepszego dopasowania się do ciała użytkownika.

Fotele, choć również wygodne, bo wykonane najczęściej ze skóry, z miękkimi wypełnieniami, mogą nie sprawdzać się kilkugodzinnej pracy bez przerwy. Wynika to z ich bardziej sztywnej konstrukcji, która ogranicza użytkownikowi możliwość ruchu oraz konfiguracji siedziska do własnych potrzeb.

Kwestia zdrowia

Niezależnie od tego jak wiele czasu spędzamy w pozycji siedzącej, jedno jest pewne: nie warto oszczędzać na odpowiednim siedzisku. Lepszy komfort pracy to nie tylko lepsze samopoczucie w jej trakcie, ale również ochrona naszego zdrowia w przyszłości.


Urządzasz biuro? Sprawdź wygodne fotele i krzesła w Duncan.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 31 maja 2016

A może

A może


Autor: Artelis - Artykuły Specjalne


A może kwiatek do góry korzeniami? Albo huśtawka? - Nowe podejście do przestrzeni biurowej


Odwieczne pytanie czy lepiej być samodzielnym freelancerem czy pracownikiem biura zostało w dużej mierze rozwiązane, gdyż w wielu miastach w Europie i na świecie jest możliwość, aby zadać sobie to pytanie w sposób bardziej fundamentalny niż tradycyjne ”czy lepiej siedzieć w kącie w domu, jako freelancer, czy tkwić w jakimś nijakim biurze”. Każdy, kto pracował w biurze zna biurowe minusy, każdy wolny strzelec wie, że praca w domu to niekoniecznie raj, ale że często wiąże się z tym dziecko domagające się uwagi, sąsiad z głośną muzyką, czy inny z wiertarką udarową, albo własna pralka kotłująca pościel.

I nawet, jeśli pracujemy w domu, gdzie zwykle panuje błoga cisza to, no właśnie, czegoś brakuje. Freelancer, choć nie musi prosić o urlop to często nigdy tak do końca nie „wraca z pracy” i nigdy tak do końca nie „wychodzi z domu” – praca i dom łączą się zlewają w jedno. Brakuje też kontaktu z innymi ludźmi o podobnych zainteresowaniach. Nie musi to być zaraz wspólne wyjście na obiad, wystarczy zwyczajna przypadkowa rozmowa w czasie przerwy na kawę.

Wielu osobom brakuje swoistego porządku, że jednak rano chciałoby się wyjść i pójść do pracy, a potem wrócić do domu i się zregenerować, aby następnego dnia znowu pracować z twórczą energią i entuzjazmem. Bo praca w biurze, poza domem, pozwala także na ufizycznienie przestrzeni mentalnej, która jest przeznaczona na pracę oraz tej przeznaczonej na dom i rodzinę.

W obecnej erze Internetu praca zdalna jest coraz częstszą formą zarabiania na życie, gdyż dzięki Internetowi coraz więcej umiejętności nadaje się do takiej formy pracy. Z drugiej strony dostrzega się, że praca w biurze powinna się odbywać w atmosferze wspierającej produktywność i kreatywność, zatem te dwa różne rozwiązania: freelancer i pracownik zaczynają się w wielu kwestiach nakładać i często znajdują połączenie w formie startupów, które w swojej początkowej fazie są czymś „pomiędzy”, a u których jest potrzeba, a wręcz konieczność, posiadania przestrzeni biurowej.

Te zmiany i potrzeby biznesu zostały zauważone i są wdrażane w formie kreatywnych rozwiązań biznesowych. Jednym z nich są firmy wynajmujące przestrzeń biurową w systemie „co-working”. I nie jest to bynajmniej kwestia ustawienia kilku rzędów biurek bez wyrazu na wspólnej sali. Oferta wspólnej przestrzeni biurowej jest skierowana z natury rzeczy do osób nietuzinkowych, kreatywnych, niezależnych, a w wielu przypadkach towarzysząca infrastruktura jest nastawiona na konkretną branżę. Dlatego np. w Wielkiej Brytanii, gdzie kładzie się szczególny nacisk na rozwijanie biznesu, i gdzie mikro biznes (0-9 pracowników) stanowi 95% liczby przedsiębiorstw, przestrzenie „co-work” (stanowiące w tym kraju ok. 30% wszystkich europejskich placówek tego typu) to niebanalnie zaprojektowane biura z bogatą infrastrukturą, odpowiadającą potrzebom biznesowym, a zatem doskonałe rozwiązanie dla dla osób samozatrudnionych i startupów.

I tak na przykład Fruitworks w Canterbury to przekształcony i odrestaurowany magazyn wiktoriański, gdzie osoby korzystające z biura mają do dyspozycji nie tylko ciekawie zaprojektowane wnętrze i miejsca do pracy, ale i miejsce na wypoczynek i relaks z lodówką pełną piwa, bilardem i 1000-calowym ekranem, na którym można oglądać filmy lub grać w gry komputerowe. Oczywiście przede wszystkim chodzi tu o pracę i rozwój zawodowy, dlatego Fruitworks oprócz biurek i nielimitowanej kawy i herbaty oferuje także różnorodny program warsztatów i seminariów. Całość tworzy swojego rodzaju ekosystem mający na celu ułatwienie rozwoju i zmotywowanie do pracy.

Podczas gdy Fruitworks jest nastawiony głównie na osoby z branży IT, DoES w Liverpoolu tworzy społeczność artystów, inżynierów, projektantów, dając im do dyspozycji prawdziwie rozwinięte środowisko do pracy twórczej. W DoES można skorzystać nie tylko z prozaicznego biurka czy przyziemnej funkcji kuchni. Osoby korzystające z DoES mają do dyspozycji w pełni wyposażoną pracownię z drukarkami 3D, wycinarką laserową czy obrabiarką CNC.

Skoro tak wygląda nowoczesne podejście do kwestii przestrzeni biurowej freelancerów i startupów, czy co-working wyprzedził firmy mające swoje własne biura? Niekoniecznie.

Pracownicy powstałej w 2012 roku firmy TransferGo zajmujące się płatnościami zagranicznymi, niedawno wprowadzili się do swoich nowych pomieszczeń w Wilnie. I od razu widać, że tej firmie zależy na myśleniu niekonwencjonalnym. Kuchnia oczywiście jest, rośliny doniczkowe są, tyle że są zawieszone do góry nogami, a raczej korzonkami, a przy barze są ustawione stołki, które wyglądają jak korki od szampana. Na tym nie koniec. Przy barze jest usytuowana duża pufa typu bean-bag , a obok wisi... huśtawka, na której można kontemplować wahania kursów walut. Dalej stoją są dwie wygodne kanapy, a z boku kusi każdego introwertyka przytulna wnęka. W pokoju do pracy są oczywiście wygodne fotele i biurka, oraz komputery, ale uwagę przyciąga ściana, która jest czarną tablicą do pisania i rysowania. Aż się chce podejść i coś dorysować od siebie. Całość projektu mimo niekonwencjonalnych elementów nie wprowadza niepokoju do wnętrz, a wręcz odwrotnie - nakłania do skupienia i pracy.

Mając takie zaplecze, można się skupić na tym, co faktyczne chcemy robić i jak kształtować swoją przyszłość zawodową skupiając się na treści, bo forma - czy to jako freelancer czy jako pracownik – staje się mniej ważna.


Praktyczna i dobra wiedza w sieci - Artelis.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak działają sklepy franczyzowe?

Jak działają sklepy franczyzowe?


Autor: Artelis - Artykuły Specjalne


Rozpoczęcie działalności gospodarczej na lokalnym rynku może być szczególnie trudne. W takiej sytuacji świetnym rozwiązaniem może być wykorzystanie potencjału franczyzy. Jak działają sklepy franczyzowe?


Franczyza jest alternatywą dla osób przedsiębiorczych, które myślą o założeniu własnego biznesu, ale nie posiadają wystarczających środków finansowych, aby zrealizować swoje plany. Podpisując umowę franczyzy, mogą liczyć na kompleksowe wsparcie – poza przepływem know-how, mogą liczyć również na korzystanie m.in. ze znaków przemysłowych. W efekcie sklepy franczyzowe są dobrze oznakowane, co oznacza, że klienci nie mają problemu z trafieniem do nich.

Jak działają sklepy franczyzowe? Franczyzobiorca to niezależny przedsiębiorca, który odpowiada za podejmowane działania. Ograniczeniem jest tu koncepcja przekazywana przez franczyzodawcę, zgodnie z którą powinien działać franczyzobiorca. W każdym przypadku franczyzobiorca zachowuje niezależność w zarządzaniu zgromadzonym kapitałem czy przeprowadzaniu rekrutacji na wolne stanowiska pracy.

Sklepy franczyzowe – możesz zdecydować się w każdym momencie

Niewątpliwą zaletą w przypadku franczyzy jest to, że mogą z niej skorzystać zarówno osoby zamierzające otworzyć działalność gospodarczą, jak i te, które już prowadzą sklep. Aktualnie oferta jest bardzo szeroka – znajdzie się coś dla tych, którzy wyspecjalizowali się w sprzedaży odzieży, jak i dla tych, którzy postawili na zaopatrywanie konsumentów w artykuły spożywcze. Ci drudzy przedsiębiorcy mogą skorzystać m.in. z oferty Topaz.

Sklepy franczyzowe działają tak samo, jak wszystkie pozostałe. Różnica sprowadza się jednak do koncepcji prowadzenia biznesu wyrażającej się m.in. w sposobie rozlokowania produktów. Tu franczyzobiorca nie ma wielu możliwości – musi zgodzić się na rozwiązania przyjęte przez franczyzodawcę. Inne różnice odnoszą się m.in. do polityki reklamowej czy kontroli franczyzobiorcy przez franczyzodawcę.

Franczyza – czy to się opłaca?

Jeżeli chodzi o sklepy franczyzowe, to wszystkie działają w specyficzny sposób. Poza kwestią wykorzystania identyfikacji wizualnej stworzonej przez franczyzodawcę, nie można zapomnieć o zaopatrzeniu sklepu czy reklamie. Specyficzność prowadzenia takiego biznesu sprowadza się do tego, że franczyzobiorca nie musi np. samodzielnie poszukiwać dostawców – otrzymuje kontakty od franczyzodawcy. Dodatkowym plusem jest też możliwość korzystania z wielu zniżek i rabatów, bo takie zostają odbiorcom przyznane wówczas, gdy kupują oni duże ilości produktów.

Franczyza jest specyficzna również pod względem reklamy. Inwestowanie w taką jest niezbędne podczas całego okresu prowadzenia działalności gospodarczej. Dziś nakłady na reklamę często pochłaniają sporą część zysków wypracowanych przez przedsiębiorstwo. Franczyzobiorcy są w o tyle dobrej sytuacji, że o reklamę marki dba franczyzodawca. To właśnie on przeprowadza liczne akcje marketingowe tak, aby utrwalić w świadomości konsumentów fakt jej istnienia. To kolejne specyficzne rozwiązanie stosowane w przypadku franczyzy.


Praktyczna i dobra wiedza w sieci - Artelis.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pierwsze biuro młodego przedsiębiorcy

Pierwsze biuro młodego przedsiębiorcy


Autor: Janusz Krawski


XXI wiek z pewnością można określić jako wiek przełomu w dziedzinie startupów. Z roku na rok pojawia się coraz więcej małych (często jednoosobowych firm), które chcą swoją pracą, ciekawym produktem i inwencją twórczą zmienić rynek. Największy bum małych firm można zauważyć w dziedzinach związanych z informatyką oraz e-commerce.


Pomoc dla przedsiębiorców

Państwo oraz urzędy pracy starają się coraz bardziej pomóc młodym ludziom w zakładaniu firm. Pomimo ciągłego obowiązku opłacania składek ZUS, nawet przy braku dochodu firmy, można liczyć na ulgi podczas pierwszego roku działania działalności gospodarczej. Natomiast - w przypadku niektórych projektów - można się ubiegać o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej.

W przypadku dużych miast często można spotkać miejsca, gdzie oferowana jest pomoc prawna dla młodych przedsiębiorców. Natomiast w przypadku małych miejscowości oraz wsi można liczyć na pomoc w budowie biznes planu, który w bezpośredni sposób może dostarczyć dodatkowe środki finansowe na działania firmy. W przypadku mniejszych ośrodków korzystnym rozwiązaniem może się okazać zainwestowanie w tak zwane wirtualne biuro.

Czym jest wirtualne biuro?

Wirtualne biuro jest to dość nowy pomysł, jednakże idealnie sprawdza się w przypadku małej liczby pracowników w firmie oraz niezbyt prestiżowym adresie samej firmy. Dzięki takiej inicjatywie każde małe przedsiębiorstwo może otrzymać wirtualny adres, który najczęściej mieści się w dużym mieście i w bardziej dogodnej lokalizacji. Większość wirtualnych biur można obecnie spotkać w większych ośrodkach miejskich: we Wrocławiu, Poznaniu, Warszawie, Krakowie lub Gdańsku.

Taki adres wykorzystywany jest do korespondencji z Klientami oraz (o ile została wybrana taka usługa) do obrotu dokumentacją księgową. Prestiżowy wirtualny adres przekłada się na lepsze kontakty z kontrahentami oraz znacząco może podnieść jakość naszej pracy. Rejestracja firmy w takim miejscu jest prosta, szybka i niezwykle korzystna, zwłaszcza dla młodych przedsiębiorców.


Sprawdź cennik i wybierz ofertę dla siebie: wirtualny adres Wrocław

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Straszaki na przedsiębiorców i dusza start-upowca

Straszaki na przedsiębiorców i dusza start-upowca


Autor: Robert Wąsik


Nie będę dyskutował z oczywistością: nie każdy może być dobrym przedsiębiorcą. Żeby prowadzić firmę, trzeba mieć ciąg do nowych rzeczy, trzeba lubić ryzyko i kochać zmiany. Ale nie wolno przestraszyć się paru strachów.


Buka z Muminków, czyli firma zabija życie

Przedsiębiorca nie ma życia prywatnego, bo cały czas pracuje. Już to słyszałeś, prawda? Normalnie, Buka z Muminków – straszak, nic więcej. To punkt widzenia kogoś, kto uwielbia stagnację na etacie, słodkie lenistwo i zerowe progi wymagań. Przedsiębiorca nie musi ustalać „work-life balance” (swoją drogą, to pojęcie istnieje tylko w korporacjach dla tchórzy), ponieważ dla niego praca i życie są nierozłączne. Nie oznacza to bynajmniej, że nie ma czasu na relaks, ale rozdzielanie pracy i życia jest możliwe tylko wtedy, kiedy praca jest fatalna i zatruwa życie (albo na odwrót, ale to jeszcze czarniejszy scenariusz).

Dusza przedsiębiorcy

Przedsiębiorca nie tylko nie może, ale nawet nie ma najmniejszej ochoty „wychodzić z pracy”. Pracę zabieram do domu, ponieważ praca to też moje życie. Rozmawiam z bliskimi o tym, co dziś robiłem, planuje coś na następny dzień, ale nie przeszkadza mi to cieszyć się wyjściem na pizzę z dziećmi, na piwo ze znajomymi i rozmową przez telefon z siostrą mieszkającą tysiące kilometrów dalej. Mam pracę i ona stanowi część mojego życia. Gdybym stracił firmę, trochę bym umarł. To jest dusza przedsiębiorcy – wyzwania, zamiast spokoju, osiągnięcia, zamiast stagnacji, działanie zamiast siedzenia przed telewizorem, szukanie inspiracji zamiast wypoczynku – ale to się nie wyklucza: mogę mieć wyzwania i spokój, inspirować się wypoczynkiem i cieszyć się pracą!

Dzień w pracy

Dobrze spędzony dzień w pracy to nie tylko ten, po którym wystawiłem sporo faktur na znaczne kwoty. Dobrze spędzony dzień to ten, w którym firma poszła do przodu, zajęła miejsce wyżej w moim prywatnym rankingu sukcesu, w którym znalazłem coś, czym warto się podzielić i co sprawiło, że było jeszcze piękniej. Wielu przedsiębiorców niestety straciło tę radość poszukiwania, zbliżając się do najgorszego snu start-upowca: do stabilizacji. Oczywiście – stabilna firma to super sprawa, ale w życiu stabilizację osiąga się tylko i wyłącznie nic nie robiąc. Każde wyzwanie to ryzyko – rozsądnie jest nie ryzykować zbyt wiele, ale nie jest dobrze, jeśli nie ryzykuje się niczego, bo kiedy wszystko idzie naprzód, a samemu stoi się w miejscu, to już nie trzeba robić kroku w tył, żeby się cofnąć. Dusza przedsiębiorcy jest jednak ułomna – nie widzi różnicy między czasem a pieniądzem, ale tylko w jednym kontekście: inwestycji. Nie chcę inwestować pieniędzy, więc inwestuję czas – dla mnie to to samo, bo i czas, i pieniądze traci się bezpowrotnie, choć z drugiej strony… czasu jest zawsze więcej niż pieniędzy, prawda? W takim razie jeśli masz kilka minut, zachęcam Cię do pojęcia ryzyka: stawiasz niewiele, wygrać możesz cały świat. Nie musisz tego robić, jeśli nie chcesz, ale jeśli masz pragnienie rozwijania swojej firmy i chcesz wejść w świat większych możliwości, to zrób to teraz.


Zrób to. Po prostu. http://polish.services

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dlaczego nie warto bać się korporacji?

Dlaczego nie warto bać się korporacji?


Autor: Robert Wąsik


Wiele poradników biznesowych każe bać się konkurencji, szczególnie w branżach, w których produkty poszczególnych firm się nie różnią. Zagrożeniem mają być przede wszystkim korporacje. Jak, co i dlaczego?


Prawda czy mit: identyczne produkty to rak biznesu.

Prawda. Jeśli w Twojej branży produkty niczym się nie różnią (na przykład sprzedajesz drabiny aluminiowe – drabina to drabina, choćbyś chciał od niej więcej), to zazwyczaj klienci wybierają najtańszą ofertę, a na tym polu z korporację nie wygrasz, bo nie jesteś w stanie obsłużyć większej ilości klientów za mniejsze pieniądze. Nie da się dyskutować z matematyką, ale da się udowodnić, że można wygrać.

Prawda czy mit: korporację można pokonać.

Prawda. Korporacja przytłacza rozmachem i wielkością, ale niezależnie od tego, jakim motto się legitymuje, działa zawsze według schematu „odwalić robotę i podzielić kasę”. Mniejsze firmy nie powinny działać w ten sposób. Dlaczego? Z tego prostego powodu, że to sprzedaż na jeden raz i nic więcej – sprzedać, podzielić kasę, zostawić klienta. Taki klient czuje się oszukany, choćby produkt był dobry. Korporacja ma jednak na tyle duży budżet, że może to zlekceważyć i wydać więcej środków na nową kampanię reklamową, która ściągnie nowych klientów. Mniejsze firmy mają coś innego – potencjał budowania relacji. Słyszałeś o kimś, kto zbudował relację z Microsoftem? Albo z Apple? Z McDonald's? Nie? No właśnie. To małe firmy, dla których liczy się przede wszystkim klient, a nie sprzedaż, mają tutaj zdecydowanie większy potencjał i budując relacje z lojalnymi klientami mają możliwość pokonania korporacji nawet jeśli nie w sumarycznym wyniku finansowym, to na pewno w rankingu zaufania, w rankingu opinii i odsetku ponownych zamówień oraz mniejszej ilości zwrotów.

Jak wygrać z gigantem

W opowieści o walce Dawida z Goliatem jest nader biznesowy morał. Nie można pokonać giganta siłą, ale można precyzją i przemyślanym planem. Jeden celny cios w przypadku realnego starcia gigantów może nie wystarczyć, ale wyobraź sobie, że Twoja firma i Korporacja X dacie klientom taką samą gwarancję – gwarancję terminowości (i zadeklarujecie wykonanie pracy w tym samym terminie). Nawet jeśli będziecie wykazywać te samą skuteczność, 99% spełnionych obietnic, to Ty wyjdziesz na tym lepiej – obsłużysz 50 klientów, stracisz najwyżej jednego, a korporacja obsłuży 5000 i straci 50 – ci klienci będą już w stanie narobić niekorzystnego dla firmy szumu, a Ty jednego niezadowolonego łatwo udobruchasz w jakikolwiek sposób, nie tracąc ani twarzy, ani pieniędzy. To celnie wymierzony cios – pokonać korporację na jej własnym terenie. Kto wie, może właśnie dlatego korporacje tak niechętnie wchodzą w jakiekolwiek inne rywalizacje niż „kto taniej” – po prostu na wszystkich innych polach zbyt szybko można je pokonać. Widzisz więc, że nie ma się czego bać – jeśli dbasz o swoich klientów, nikt nie jest w stanie całkowicie zepchnąć Cię z ringu. Warto więc podjąć rękawicę i odrzucić korporacyjny pęd na kasę – firma ma zarabiać, ale przede wszystkim ma pomagać klientom, a nie dyrektorowi.


Chcesz wygrać z korporacją? Oto Twoja broń: http://polish.services

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 19 stycznia 2016

Zakup spółki z o.o obcokrajowcem

Zakup spółki z o.o obcokrajowiec


Autor: Julia Wolińska


Ostatnimi czasy obserwuje się napływ obywateli innych krajów do Polski. Nasz kraj z każdym dniem rozwija się coraz bardziej i to powoduje, że wiele obcokrajowców planuje otworzyć tutaj swoją firmę.


Coraz to większa liczba przedsiębiorców zagranicznych decyduje się na pomoc ekspertów w kwestii zakładania firmy, ponieważ dla wielu z nich procedura rejestracji spółki jest procesem skomplikowanym.

Założenie firmy - rejestracja

Przedsiębiorcy chcą mieć własne firmy i osiągać sukces. Wiele osób marzy o wkroczeniu na właściwą drogę, lecz nie wiedzą jak się do tego zabrać. Jednym ze sposobów jest rejestracja firmy.

Jeżeli przyszły przedsiębiorca ma zamiar przejść przez cały proces rejestracyjny i dopilnować wszystkich formalności, to musi pamiętać o tym, że zajmie mu to sporo czasu. Oczywiście może skorzystać z pomocy specjalistów, co z pewnością uchroni go od jakichkolwiek problemów, na które może narazić się poprzez samodzielną rejestrację.

Rejestracja spółki to właściwy sposób pod warunkiem, że przedsiębiorcy nie zależy na czasie. Powierzając się w ręce osób doświadczonych można skrócić ten czas i bezpiecznie założyć firmę.

Należy pamiętać o tym, że do założenia spółki powinno się odpowiednio przygotować. Trzeba przemyśleć postanowienia, które zostaną zawarte w umowie spółki. Ważnym elementem jest to, aby została ustalona wysokość kapitału zakładowego oraz sposób jego pokrycia. Tutaj do wyboru mamy dwa rozwiązania – gotówka albo aport. Kolejnym obowiązkiem jest ustalenie składu zarządu oraz innych organów działających w spółce.

Założenie firmy – zakup spółki

Jednym z popularniejszych metod zakładania własnej firmy jest zakup gotowej spółki. To jedno z najlepszych rozwiązań, które pozwala prowadzić firmę już następnego dnia po dokonaniu zakupu. Ogromnym zainteresowaniem cieszy się to rozwiązanie w grupie obcokrajowców, dla których jest to bezpieczny sposób na własną działalność ograniczający wszystkie formalności do minimum.

Nabywca takowej spółki otrzymuje gotowy podmiot do prowadzenia firmy. Posiada on wszelkie niezbędne dokumenty – NIP, KRS, REGON. Kupujący spółkę decyduje o tym, jaka najbardziej mu odpowiada. Ma do wyboru m.in. czystą spółkę lub spółkę ze stażem. Osoba kupująca spółkę ma możliwość pozyskania potwierdzenia notarialnego o braku zadłużenia takowej spółki. Daje to gwarancję tego, że wraz z zakupem przedsiębiorca nie wpakuje się w kłopoty.

Nie można tutaj pominąć istotnego faktu związanego z przebiegiem zakupu spółki przez obcokrajowca. Ważne jest to, że podczas podpisywania wszelkich dokumentów obligatoryjna jest obecność tłumacza przysięgłego, co pozwoli na bezpieczną transakcję.

Zakup spółki to ogromna oszczędność czasu, która może przyczynić się do szybszego rozwoju firmy założonej w Polsce przez obywatela innego kraju. Poszerza się grono osób decydujących się na to rozwiązanie, ponieważ niesie ono duże korzyści, które potrzebne są w początkowych etapach przygody z własną firmą.


Zakup spółki z o.o obcokrajowiec dowiedz się więcej odwiedzając naszą stronę internetową.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Księgowość w spółce partnerskiej

Księgowość w spółce partnerskiej


Autor: Julia Wolińska


Spółka partnerska należy do grona spółek osobowych. Zostaje utworzona przez wspólników – partnerów – w celu wykonywania wolnego zawodu w spółce prowadzącej przedsiębiorstwo pod własną firmą.


Kto reprezentuje spółkę?

Każdy partner jest uprawniony do reprezentacji spółki, pod warunkiem, że umowa spółki nie stanowi inaczej. Pozbawienie prawa reprezentowania spółki jest możliwe tylko z ważnych powodów uchwałą powziętą większością trzech czwartych głosów w obecności co najmniej 2/3 ogólnej liczby partnerów.

Kto odpowiada za zobowiązania?

Odpowiedzialność wspólników ogranicza się w tym rodzaju spółki do własnych i podlegających mu pracowników błędów i zaniedbań. Wspólnicy nie biorą odpowiedzialności za zobowiązania powstałe z winy innych partnerów.

Inną sytuacją jest, gdy umowa spółki mówi o tym, że jeden albo większa liczba wspólników ponoszą odpowiedzialność w większym wymiarze.

Każdy partner odpowiada za zobowiązania spółki całym swoim majątkiem solidarnie ze spółką i subsydiarnie za własny błąd w sztuce oraz za błędy popełnione przez swych pracowników i inne osoby pozostające pod jego kierownictwem.

Spółkę partnerską mogą tworzyć wspólnicy będący przedstawicielami następujących zawodów:

- adwokat, aptekarz, architekt, inżynier budownictwa,biegły rewident, broker ubezpieczeniowy, doradca podatkowy, makler papierów wartościowych, doradca inwestycyjny, księgowy, lekarz, lekarz dentysta, lekarz weterynarii, notariusz, pielęgniarka, położna, radca prawny, rzecznik patentowy, rzeczoznawca majątkowy, tłumacz przysięgły.

Jak wygląda księgowość w spółce partnerskiej?

Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych

Ten rodzaj księgowości przeznaczony jest dla podatników, którzy rozpoczną prowadzenie działalności i wybiorą tę formę opodatkowania, a w przypadku gdy już ją prowadzili w poprzednim roku, jeśli uzyskali przychody z tej działalności w wysokości nieprzekraczającej równowartości 150.000 euro.

Opodatkowaniu ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych podlegają przychody osób fizycznych z pozarolniczej działalności gospodarczej, w tym również, gdy działalność ta jest prowadzona w formie spółki cywilnej osób fizycznych oraz w formie spółki jawnej osób fizycznych.

Księga Przychodów i Rozchodów

Ta forma księgowości jest często wybierana przez przedsiębiorców, ponieważ jest dosyć prostą formą, która może być prowadzona samodzielnie.

Księgi Handlowe

Spółka partnerska zobowiązana jest do prowadzenia ksiąg handlowych po przekroczeniu limitu przychodu w wysokości 1 200 000 euro. Jeżeli przychody netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych są większe od wyżej wymienionego limitu, to spółka musi zmienić formę księgowości na pełną księgowość, którą najlepiej jest powierzyć specjaliście.

Opodatkowanie spółki

- według skali podatkowej (podatek dochodowy od osób fizycznych) - 18% i 32% (powyżej 85.528 zł);

- podatek liniowy – 19%, który mogą wybrać tylko osoby fizyczne prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą.


Jeżeli księgowość w spółce partnerskiej stwarza Ci problem, to skontaktuj się z nami i poznaj naszą ofertę.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Alternatywny sposób na prowadzenie własnej firmy, czyli o spółdzielni socjalnej słów kilka

Alternatywny sposób na prowadzenie własnej firmy, czyli o spółdzielni socjalnej słów kilka


Autor: Waldemar Żbik


Zastanawiasz się nad założeniem własnego biznesu? Masz pomysł i chcesz go realizować razem za swoimi znajomymi, z których część szuka zatrudnienia? A może chcesz pracować w miejscu pracy, w którym masz wpływ na wiele rzeczy? Rozwiązaniem może być dla Ciebie spółdzielnia socjalna.


Co to jest spółdzielnia socjalna?

Spółdzielnia socjalna to specyficzne przedsiębiorstwo, którego podstawowym celem jest aktywizacja zawodowa i społeczna osób bezrobotnych lub niepełnosprawnych. Brzmi tajemniczo? Tak naprawdę chodzi o to, że spółdzielnie socjalne mają pomagać stworzyć miejsce pracy dla osób, które wypadły z rynku pracy (wśród założycieli i członków co najmniej 50% mają stanowić takie osoby). Istotą spółdzielni socjalnej jest prowadzenie wspólnej działalności gospodarczej poprzez pracę osób w niej zrzeszonych.

Tym samym, razem z innymi osobami np. Twoimi znajomymi możesz prowadzić wspólną firmę i rozpocząć w niej zatrudnienie. Dostaniesz umowę o pracę ze wszystkimi uprawnieniami i obowiązkami np. będziesz płacił składki na ubezpieczenie społeczne, nabędziesz prawo do urlopu i płatnego zwolnienia chorobowego. Możesz też pracować na podstawie umowy zlecenia czy umowy o dzieło – decyzja w tym zakresie jest pozostawiona założycielom spółdzielni.

Warto przy tym pamiętać, że jako członek spółdzielni nie ryzykujesz własnym majątkiem – odpowiadasz do wysokości wniesionych udziałów. Jest to istotna przewaga nad indywidualną działalnością gospodarczą. Spółdzielnia ma osobowość prawną, więc to ona występuje w obrocie gospodarczym i np. zaciąga zobowiązania.

Kto dokładnie może założyć spółdzielnię socjalną?

Spółdzielnia socjalna może być założona przez:

  • osoby fizyczne (minimum 5, z czego co najmniej 50% muszą stanowić defaworyzowane na rynku pracy, czyli np. osoby bezrobotne czy niepełnosprawne) lub
  • osoby prawne (co najmniej dwie), przy czym prawo do założenia spółdzielni mają jednostki samorządu terytorialnego (np. gmina czy powiat), organizacja pozarządowa (np. fundacja czy stowarzyszenie) oraz kościelna osoba prawna (np. parafia czy jednostka Caritas).

W Polsce na dzień 5 sierpnia 2015 r. zarejestrowanych jest 1 348 spółdzielni socjalnych (według danych pochodzących z wyszukiwarki Krajowego Rejestru Sądowego).

Miedzy mitem a prawdą, czyli o postrzeganiu spółdzielczości socjalnej

Wiem, wiem… „spółdzielnia socjalna” nie kojarzy się najlepiej. Spółdzielnia jest często postrzegana jako relikt komunizmu, a przymiotnik „socjalna” tylko pogarsza sprawę. Sam pamiętam, jak jedna z klientek mojej spółdzielni była oburzona, że spółdzielnia świadczy swoje usługi odpłatnie, bo przecież „socjalna”, czyli powinno być za darmo. Słyszałem też historie innych spółdzielców, którzy spotykali się z telefonami po pomoc żywnościową.

Nie zmienia to jednak faktu, że spółdzielnia socjalna może być skutecznym sposobem na aktywizację zawodową oraz na prowadzenie działalności gospodarczej. Świadczą o tym liczne przykłady działających spółdzielni socjalnych, które zajmują się nie tylko prostymi usługami (typu prace remontowe czy catering), ale również np. budową domów z drewna, prowadzeniem hosteli, projektowaniem stron internetowych czy robieniem animacji. Coraz częściej spółdzielnie socjalne są zakładane przez osoby młode.

Pamiętaj, że prawdziwa spółdzielczość to przede wszystkim współpraca, współdziałanie, poszanowanie pracownika i udział członków spółdzielni w podejmowaniu najważniejszych decyzji. Tak jest postrzegana spółdzielczość na Zachodzie Europy. Właśnie dlatego kilka miesięcy temu Papież Franciszek udzielił poparcia ruchowi spółdzielczemu, podkreślając, że krzewi on uczciwość w "podstępnym morzu globalnej gospodarki".

Kilka słów na temat udogodnień i dotacji

Warto wiedzieć, że spółdzielnie socjalne nie zapłacą za rejestrację w Krajowym Rejestrze Sądowym (razem z ogłoszeniem w Monitorze Sądowym i Gospodarczym jest to koszt rzędu 600 zł) oraz za zmiany wpisu w tym rejestrze (oszczędność rzędu 350 zł za każdą zmianę wpisu).

Poza tym spółdzielnie socjalne mogą ubiegać się o refundację składek ZUS ze środków Funduszu Pracy (urząd nie ma jednak obowiązku takiej refundacji dokonać, więc dużo zależy od możliwości finansowych danego urzędu oraz … jego przekonania, że warto w ten sposób wspierać spółdzielnię). Składki ZUS mogą być refundowane przez okres 24 miesięcy, a w połowie wysokości jeszcze przez kolejne 12 miesięcy. Refundacji podlegają składki liczone od kwoty minimalnego wynagrodzenia). W 2013 r. w skali kraju łączna kwota przeznaczona na refundację składek ZUS to około 800 tys. zł.

Zakładając spółdzielnie, osoby bezrobotne mogą się ubiegać o dotacje z Funduszu Pracy (w tej chwili kwota dotacji to ok. 16 tys. zł na osobę), a osoby niepełnosprawne z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Jednak największym zainteresowaniem cieszą się dotacje unijne na założenie spółdzielni socjalnej. W najbliższych latach będzie można pozyskać dotacje w maksymalnej wysokości ok. 24 tys. zł na miejsce pracy w spółdzielni socjalnej (maksymalnie ok. 120 tys. na spółdzielnię). Do tego dochodzi tzw. wsparcie pomostowe, czyli dopłata do bieżących kosztów działania spółdzielni (np. składek ZUS, księgowości, kosztów najmu) w maksymalnej wysokości 1 750 zł na osobę na miesiąc.

Więcej informacji nt. wsparcia ze środków unijnych, w tym ich dostępności w poszczególnych województwach znajdziesz tutaj.

Nie dotacje są jednak najważniejsze…

Fundamentem każdej spółdzielni socjalnej powinien być zgrany zespół ludzi, którzy mają do siebie zaufanie oraz pomysł na biznes, który będzie gwarantował dostarczenie na rynek produktów lub usług użytecznych i potrzebnych dla klientów. To jest minimum, bez tego żadne dotacje na dłuższą metę nie pomogą.

Nie zawsze jest tak różowo

Warto wiedzieć, że prowadzenie spółdzielni to nie jest bułka z masłem. Trzeba zapewnić pracę dla minimum 5 osób, więc skala i zakres działalności muszą być większe, niż w przypadku indywidualnej działalności gospodarczej. Biorąc pod uwagę koszty płacy (przy 5 osobach, pełnych etatach i minimalnej pensji koszt samych wynagrodzeń to około 10,5 tys. zł) spółdzielnia musi co miesiąc zarobić minimum kilkanaście tysięcy złotych. Tym samym często wyzwaniem jest poszukiwanie zleceń i zapewnienie stabilnych przychodów na odpowiednim poziomie.

Z drugiej strony często problemem jest brak umiejętności współpracy i dogadywania się w zespole spółdzielców. Z tych dwóch powodów część spółdzielni socjalnych zakończyła swoją działalność.

Chcesz dowiedzieć się więcej?

Jeśli zainteresował Cię temat spółdzielczości socjalnej, zapraszam na mojego bloga i udział w 5 dniowym bezpłatnym kursie e-mail dot. spółdzielczości socjalnej. By się zapisać, wejdź tutaj i wybierz szkolenie dla siebie.


Waldemar Żbik zajmuje się spółdzielczością socjalną nieprzerwanie do 2006 r. Doradza i pomaga spółdzielniom socjalnym również przez swojego bloga - www.spoldzielniasocjalnawpraktyce.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Idea i zalety coworkingu

Idea i zalety coworkingu


Autor: Margarita Nowak


Co-working – razem lepiej czy jednak osobno? Czym właściwie jest i na czym polega ten nowoczesny model pracy?


Nie da się ukryć, że w dzisiejszych czasach coraz więcej osób decyduje się na wykonywanie swoich obowiązków zawodowych w zaciszu domu. Wykonywanie tzw. wolnych zawodów, jak grafik, dziennikarz, czy fotograf i nieograniczony dostęp do internetu pozwalają na pracę z dowolnego miejsca, nawet kącika w domowej kuchni.

Jednakże, jak wiemy z doświadczenia, praca wymaga skupienia, a w przestrzeni domowej niestety nie zawsze mamy odpowiednie warunki, by móc w pełni się skoncentrować i oddać swoim zadaniom. Szczekające psiaki, płaczące dzieci, domokrążcy, żona, mąż, czy zwykłe obowiązki domowe - wszystko to może mocno przeszkadzać i odciągać uwagę od wykonywanej pracy. Zwiększa również ryzyko popełniania błędów i prowadzi do frustracji i zmęczenia.

Co więcej ciągła praca w samotności może przygnębiać – jako ludzie mamy w końcu potrzebę rozmowy, wymiany poglądów, czy relaksu w gronie ciekawych ludzi.

Alternatywą dla osób, pracujących w domu, firm jednoosobowych i freelacerów, którzy znudzeni są już pracą w samotności i chcieli by wreszcie rozpocząć pracę w fajnym i dobrze wyposażonym miejscu jest właśnie co-working!

Co-working to miejsce, gdzie możemy przyjść i popracować.

Co ważne wynajmujemy nie powierzchnię, a biurko. Na miejscu mamy zapewniony dostęp do urządzeń biurowych i Internetu i ludzi, z którymi dzielimy przestrzeń biurową i doświadczeniami.

O samej idei co-workingu słychać na szczęście coraz więcej. Taki styl pracy jest coraz popularniejszy.

Dlaczego warto?

Powodów jest tak naprawdę wiele - poza możliwością obniżenia kosztów, masz możliwość wyjścia z domu, zapoznania i poszerzenia listy kontaktów zawodowych i wymiany doświadczeń.

Dodatkowo, praca w centrum miasta to wysoki prestiż, który buduje pozytywny wizerunek i zaufanie do marki, którą prezentujesz.

Co więcej, gdy prowadzisz kilkuosobowa firmę, liczysz się z każdym kosztem. Wynajmowanie całego biura wiąże się z ryzykiem poniesienia horrendalnych czynszów. Wynajmując kilka biurek w przestrzeni co-workingowej, nie tylko zaoszczędzasz czas i pieniądze, ale także masz zawsze pod ręką swoich pracowników.

Jak widać, decydując się na co-working decydujesz się rozwój swojej firmy, wprowadzają na inny poziom pracy.


Gotowy pójść z duchem czasu i przenieść swój biznes do co-workingu?

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.